
Szoszon, Apacz i Komancz jedząc raz przy stole
poczuli, że inaczej smakuje im mięso bawole.
Poszli zatem sprawdzić kto tak dziś kucharzy
i ujrzeli przy Indiance lico Bladej Twarzy.
Lecz by skalpu nie straciła biedna śmiałka głowa,
Wodzowie nakazali by dla nich gotował.
Rawa Mazowiecka grudzień 2011