Archiwum kategorii: Fraszki i inne drobiazgi

O Maria-nie

O Maria-nie

Nie chcąc z życia mieć kalwarii
był posłuszny żonie Marii.
Kiedy jednak brał go gniew,
wtedy hardy był jak lew
i tygrysie ściskał szpony
za plecami swojej żony,
by za chwilę pod jej wzrokiem
stąpać obok grzecznym krokiem
i wyszeptać jak we śnie:
Ja nie chciałem – Maria – nieee…

Rawa Mazowiecka – czerwiec 2006

Tequila

Tequila

Solą w oku jest limonce,
płyn z eukaliptusa,
bo pragnienie zamiast gasić
rozbudza w pokusach.
Za to ciało, w którym trunek,
budzić winien boga,
gasi odbierając władzę
w coraz słabszych nogach.

Kielce 30 marca 2008

Dla szefa

Dla szefa

Dwa oblicza szefa,
jak Księżyca strony –
z jednej pełny uśmiech,
z drugiej przygaszony.
Jedna w pełnym blasku,
druga pod przykryciem.
Czyż nie może druga
być pierwszej odbiciem?

Kielce 11 kwietnia 2008

Myśliwy

Myśliwy

Urodziwy myśliwy, z panią na ambonie,
rozpoczyna kolejne „wspólne polowanie”.
Lecz tym razem szaraczek nie powiedział żonie,
że dzisiaj zakłusuje na dojrzałą łanię.
I chociaż szósty krzyżyk wystąpił na skronie,
zwiększenie amplitudy „polowań” ma w planie.

Warszawa kwiecień 2004

Muzyk

Muzyk

Szerokim krokiem wchodzi
na sceny postument.
Szerokie gamy dźwięków
gra, strojąc instrument.
W śpiewie szeroko usta
szczerzy jak kuguar.
Mógłby jeszcze szerszy
mieć swój repertuar.

Kielce 13 kwietnia 2008

Wizerunek

Wizerunek

W tym lokalu się szczycą najlepszą obsługą,
gdzie się na kelnera nie czeka zbyt długo,
kucharz wie, że w karcie niczego zbraknie,
a gość, że jest miło do syta i smacznie.

Kielce 13 kwietnia 2008